Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2011

Niedzielne dzielenie, odc. 7

Obraz
I oto powraca stały element bloga! Dziś chcę powiedzieć o świetnej książce, na którą natknąłem się kilka dni temu. Ta książka to "Ĉu vi parolas Esperante?" wydana przez wydawnictwo Wiedza Powszechna, a jej autorem jest Andrzej Pettyn. Wydań było kilka, ja mam w miarę nowe, bo z roku 1988 :) Jest to kurs języka esperanto z płyt dla początkujących. Płyty to, rzecz jasna, nie CD i nie wiem, czy można je gdzieś dostać, ale i bez nich jest to bardzo wartościowa książka. Co w niej znajdziemy? Na początku nieco wskazówek praktycznych co do sposobu uczenia się. Będą one pomocne nawet dzisiaj, gdyż metodyka jest bardzo dobrze opracowana. Następnie, na dziewięciu stronach, mamy podstawowe dane dotyczące języka (w sumie zawarta jest tam cała podstawowa gramatyka, która jest jednak powtarzana i poszerzana w dalszej części podręcznika). Dalej znajdziemy 28 lekcji, które stopniowo zaznajamiają nas z gramatyką i słownictwem. Każda lekcja zbudowana jest podobnie: mamy kilka dialogów,

Do czego dążymy?

Uczymy się języków obcych. Mamy swoje powody, by to robić i są one różne. Różne są także, że tak to nazwę, "cele ostateczne", czyli poziom, jaki chcemy osiągnąć. Często mówi się, że dobrze jest, jeśli w obcym języku mówimy "perfekcyjnie", "bez akcentu", "jak nosiciel tego języka". Czy jest to jednak konieczne? Jeśli naszym celem jest wyjazd wakacyjny - absolutnie nie. Jeśli interesują nas rozmowy biznesowe, gdy reprezentujemy firmę, dążymy do poprawności gramatycznej i do opanowania leksyki, która będzie nam potrzebna. Nie będzie nam jednak wtedy raczej potrzebne słownictwo związane, na przykład, z literaturą czy gramatyką lub innymi dziedzinami, któymi nie zajmujemy się na co dzień. Do czego więc dążyć? Ja odpowiem tak: do tego, by każdego dnia było coraz lepiej. Bo do ideału trudno dojść. W końcu nawet we własnym jezyku nie zawsze mówimy idealnie. Ileż to razy zastanawiamy się, czy lepiej powiedzieć "profesorowie" czy "profes

Pokochać język obcy

Czy można pokochać język obcy? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, tak jak trudno odpowiedzieć na pytanie "Co to znaczy kochać?". Można jednak pokusić się i spróbować... Jeśli kochamy drugiego człowieka, to jesteśmy w stanie zrobić dla niego więcej, niż dla innych. Poświęcimy czas, bo tego chcemy. Poświęcimy go też wtedy, kiedy niekoniecznie nam się chce, wiemy jednak, że druga osoba tego potrzebuje. Czasem poświęcimy nawet czas, którego nie mamy. O ukochanej osobie możemy myśleć nawet wtedy, kiedy nie ma jej z nami. Obecnie możemy też wysłać komuś sms, zadzwonić choć na chwilę. Czasem możemy chcieć od ukochanej osoby odpocząć, ale długo nie wytrzymamy i w czasie najbliższego spotkania będziemy pałać jeszcze większym entuzjazmem. Od ukochanej osoby oczekujemy też podobnego do nas stosunku. Chcemy, żeby ktoś nas wysłuchał i poradził nam. Lubimy, jak ukochana osoba towarzyszy nam i sprawia, że dzień jest lepszy. Razem łatwiej sobie poradziś w wielu sytuacjach, na przykład w

Powrót i ciekawostki

Witam wszystkich czytających tego bloga i przepraszam za długą nieobecność. Nie zawsze miałem czas na obowiązki, a co dopiero mówić o przyjemnościach, jakim jest pisanie bloga. Ale dość o tym, przejdźmy do konkretów. Zawsze fascynowało mnie to, w jaki sposób ludzie postrzegają rzeczywistość i w jaki sposób ją opisują. Świetnym przykładem mogą być kolory i ich rozpoznawanie w zależności od płci. To, co dla mężczyzn będzie zielonym strojem, dla kobiety będzie groszkową spódnicą, limonkowym żakietem i szmaragdowym szalem. Różne języki także mogą różnie opisywać barwy. I tak np. w języku jakuckim nie istnieją osobne wyrazy odpowiadające polskim Niebieski i Zielony - oba opisywane są jednym słowem - Kűőh . Język rosyjski z kolei posiada dwa wyrazy ( Синий i Голубой ), mające w angielskim odpowiednik Blue , a w polskim Niebieski . W języku walijskim Zielony to Gwyrdd lub Glas , Niebieski to Glas , Szary to Glas lub Llwyd a Brązowy to Llwyd . Oczywiście, powyższe fakty nie uza