Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2011

Niedzielne dzielenie, odc. 6

Dziś nieco inna formuła, ale treść, mam nadzieję, ciekawa. Zostałem zapytany o ciekawe źródła do nauki języka rosyjskiego. Ja sam akurat mało korzystałem ze źródeł internetowych przy uczeniu się rosyjskiego, niemniej coś w tym internecie jest :) 1. http://imtranslator.net/translate-and-speak/  - moje najświeższe odkrycie. Co znajdziemy? Świetny program - wpisujemy/wklejamy tekst w jezyku obcym (angielski, chiński, francuski, niemiecki, włoski, japoński, koreański, portugalski, rosyjski, hiszpański) i po chwili komputer czyta nam ten tekst! Próbowałem angielskiego i rosyjskiego i brzmi świetnie. Przyjemny, prawie naturalny głos, dobra intonacja, mało błędów (słyszałem tylko jeden - rok dwa tysiące jedenasty był przeczytany jako dwa tysiące jedenaście). Może to nie jedyny taki program, może nie najlepszy, ale jeśli mamy wątpliwości co do wymowy, warto spróbować. 2. http://www.internetpolyglot.com/  - też niedawno odkryta, żałuję, że nie wcześniej. Znajdziemy tam 34 języki. Możemy sp

Co nieco o języku węgierskim

Witam wszystkich! Nie prowadzę tego bloga długo, a już doczekałem się wielu przyjemnych słów. Bardzo się cieszę, że to, co robię, podoba się i mam nadzieję, że będzie również przyczyniało się do wielu ciekawych dyskusji i spostrzeżeń. Mija właśnie miesiąc, od kiedy uczę się węgierskiego. I był to w sumie pierwszy kontakt z tym językiem, bo przecież przejrzenie kilku pierwszych stron w samouczku albo posłuchanie kilku nagrań to za mało. Chciałbym podzielić się wrażeniami i spostrzeżeniami. Nie będzie to może nic odkrywczego, zwłaszcza dla ludzi, którzy już znają ten język, ale może kogoś uda mi się zachęcić do uczenia się go :) Na początek trochę suchych danych (ściągniętych z Wikipedii): Język węgierski (węg. magyar nyelv ) – należy do podgrupy języków ugryjskich, zaliczanej do podrodziny ugrofińskiej (z rodziny uralskiej). Językiem tym posługuje się co najmniej 14 mln osób – przede wszystkim na Węgrzech, ale także w południowej Słowacji, środkowej Rumunii (Siedmiogród), północn

Niedzielne dzielenie, odc. 5

Całkiem niedawno zacząłem studiować na hungarystyce. Uczymy się dużo i intensywnie. Korzystamy z wielu materiałów i chciałbym się dzielić informacjami o nich, a nuż komuś się przyda. Mnóstwo świetnych materiałów pomocnych w nauce możemy znaleźć na stronie internetowej www.magyarora.com . Strona dostępna jest po węgiersku i angielsku. Znadziemy tam przygotowane specjalnie dla uczących się węgierskiego materiały (często w formacie pdf), które możemy sobie ściągnąć i dowolnie korzystać. Są tam materiały dotyczące fonetyki, gramatyki, słownictwa (pogrupowanego temetycznie), krótkie i dłuższe teksty do czytania. Są one podzielone wg stopnia zaawansowania języka, tak że każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Do dokumentów często dołączone są pliki audio. Są one szczególnie pomocne na etapie nauki fonetyki. Zalety? + duża ilość ciekawych materiałów do nauki + materiały dostosowane do stopnia zaawansowania + pliki dźwiękowe Wady? - wszystkie materiały są tylko po węgiersku, więc pot

Skuteczna nauka - dla nieco bardziej zaawansowanych

Chyba każdy, kto podejmuje wysiłek, jakim jest nauka języka obcego chciałby, aby przyniosło to jak najlepszy i jak najszybszy skutek. Chcielibyśmy rozumieć/mówić i czytać/pisać w danym języku, tak aby móc porozumieć się z ludźmi lub móc przeczytać książkę. Czy zawsze jest jednak tak dobrze, że szybko zaczynamy zauważać, że nasza nauka ma sens? Chyba nie. Zanim poszedłem na studia, przez sześć lat uczyłem się języka rosyjskiego w szkole. Nie przykładałem się co prawda tak mocno jak bym mógł, ale jednak się uczyłem. Na studiach niby sporo rozumiałem, jeśli wykładowcy mówili po rosyjsku, ale z czytaniem było gorzej. Pamiętam doskonale, jak na pierwszym roku powiedziano nam, że dobrze by było, gdybyśmy czytali lektury w oryginale. No dobrze, skoro tak, to spróbuję. Pierwsze, co musiałem przeczytać to "Rusłan i Ludmiła" A. Puszkina. Otworzyłem książkę na pierwszej stronie i znalazłem na niej ok. 30 niezrozumiałych słów, bez których nie mogłem nic zrozumieć. Nie byłem z tego

Niedzielne dzielenie, odc. 4

Obraz
Dziś chciałbym się podzielić nie źródłem internetowym, a książką. Jest to książka niezwykła, przynajmniej dla mnie. Przeczytałem ją pierwszy raz wiele lat temu, a od tego czasu jeszcze wielokrotnie. Ta książka to "Jak zostać poliglotą" wydana przez Krajową Agencję Wydawniczą (ja mam wydanie z 1983 roku). Książka napisana przez takich autorów jak Hanna Komorowska, Witold Cienkowski, Leszek Suchorzewski, Oskar Chomicki czy Stanisław Kaczmarski prezentuje szeroki wybór tematów, które z pewnością zainteresują przyszłych poliglotów. Dowiemy się, co jest prawdą a co mitem, jeśli mówimy o nauce jezyków obcych, sprawdzimy, czy mamy szanse w nauce języka obcego. Poznamy warunki skutecznej nauki, metody, z których możemy korzystać czy środki, jakie będą pomocne. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że książka ma już swoje lata i wiele rzeczy dziś wygląda inaczej (szczególnie dotyczy to wspomnianych wyżej polecanych środków technicznych). Aktualnym jednak rozdziałem, który szczególnie

Kraj - koszmar poligloty

Uczymy się języków obcych. Znamy jeden, dwa, pięć, dziesięć? Należymy do grona tych wybrańców, którzy choć w niewielkim stopniu opanowali 40, 50, 80 języków? To z pewnością niezwykłe osiągnięcie. W większości miejsc na świecie dogadamy się z większością ludzi. Ale jest taki kraj, gdzie nawet tak duża liczba języków nie pomoże. Czy to Chiny? Nie. Może Indie? Też nie. Stany Zjednoczone, Rosja, może jakiś kraj w Afryce? Też nie. Tym niezwykłym miejscem jest Papua-Nowa Gwinea. W tym wyspiarskim kraju mówi się w ponad 820 (lub nawet 850) językach, co stanowi ok. 12% ilości wszystkich języków (według jednego z wyliczeń dot. ilości języków na świecie). Państwo to liczy niecałe 6 mln mieszkańców, a wieloma z tych języków mówi mniej niż 1000 osób. Skąd taka obfitość? Jeśli weźmiemy pod uwagę, że wysp jest ok. 2800 i jest to kraj górzysty (najwyższy szczyt ponad 4500 m n.p.m.) to nietrudno sobie wyobrazić, jak bardzo odizolowani od siebie są użytkownicy poszczególnych języków. Gdybyśmy je

Niedzielne dzielenie, odc. 3

Obraz
Mój pierwszy wpis październikowy i od razu wypada niedziela, czas dzielenia się źródłami. Chcę dziś polecić stronę Lernu! oferującą prawie wszystko co jest potrzebne do życia miłośnikom esperanto. Co znajdziemy na stronie? Informacje o esperanto i jego twórcy, o ruchu esperanckim i jego historii. Najważniejsze jednak są kursy, a jest ich tu mnóstwo: 3 wprowadzające do języka, 4 na poziomie podstawowym, 5 na średnim i 2 na zaawansowanym. Często informacje pokrywają się, ale to konieczne, bo przecież gramatykę można omówić w kilkunastu punktach. Możemy zarejestrować się, co pozwala śledzić postępy: możemy dokładnie zobaczyć, jakie kursy ukończyliśmy i co nam jeszcze zostało do zrobienia. Oprócz kursów dostępne są działy ułatwiające naukę słówek, gramatyki, znajdziemy tam gry i egzaminy. Nie zabrakło też biblioteki z esperancką literaturą. Dość aktywna jest też społeczność strony (można porozmawiać z ludźmi z całego świata za pomocą specjalnego komunikatora, istnieje też forum).